PL
Malama po hawajsku znaczy dbać i chronić, zarówno siebie jak i otaczające nas środowisko to słowo bardzo mocno osadzone w hawajskiej kulturze. Taka właśnie jest nowa pianka surfingowa od firmy Dakine. Dakine razem z japońską firmą Yamamoto i EcoLogic LLC stworzyli na bazie Yamamoto 39 zupełnie nowy produkt na rynku. Malama jest to „FriendlyPrene” czyli guma nie tylko bardzo ciepła, bardzo wytrzymała, elastyczna i szybko schnąca – przez całkowicie zamkniętą strukturę komórkową (w kształcie plastra miodu) charakteryzuje się minimalną absorpcją wody, stworzona z wapieni zamiast klasycznego ropopochodnego neoprenu.
Malama oprócz swojej wysokiej jakości i świetnej termice wybiega o krok w przyszłość. Stawia na rozwiązanie problemu postkonsumenckich odpadów i oferuje produkt ulegający biodegradacji w środowisku czynnym biologicznie. Testy ASTM D5511 co kolwiek to znaczy, wykazały, że 30% rozkładu zachodzi w ciągu pierwszych 522 dni. Więc to raczej zajebista wiadomość, że produkcja komponentów do FriendlyPrenu jest dość czysta i nie trzeba szukać kolejnych rozwiązań na utylizację czy przetwarzanie starej, zużytej i zniszczonej gumy.
Samo Yamamoto, to założona w Japoni w 1964 roku firma skupiająca się na ekologicznej produkcji gumy o bardzo wysokiej jakości, która jest ciepła, rozciągliwa i nie zachodzi w reakcje alergiczne ze skórą. To guma stworzona z najczystszych wapieni wydobywanych z raf koralowych otaczających japońskie wyspy. Aby z tych wapieni powstała, Yamamoto używa czystego oleju rzepakowego zamiast ropopochodnego, co ma ogromnie pozytywny wpływ na już zanieczyszczone plastikiem oceany.
EN
Malama in Hawaiian means to care and protect, both yourself and the surroundings is a word very much embedded in Hawaiian culture. Such is the case with the new surf wettie from Dakine. Dakine, together with the Japanese company Yamamoto and EcoLogic LLC, have created a brand new product on the market based on the Yamamoto #39 rubber. Malama is „FriendlyPrene”, which is a rubber that is not only very warm, very durable, but also flexible and dries quickly – through its completely closed cell structure (honeycomb-shaped) it is characterised by minimal water absorption. This type of rubber was maded from limestone instead of classic petroleum-based neoprene.
In addition to its high quality and excellent thermal performance, Malama went one step further. It sets its sights on solving the problem of post-consumer waste and offers a biodegradable product in a biologically active environment. ASTM D5511 testing, whatever that means, has shown that 30% decomposition occurs within the first 522 days. So it’s rather awesome news that the production of components for FriendlyPrene is quite clean and there’s no need to look for further solutions to dispose of or recycle old, used and damaged rubber.
Yamamoto, is a company founded in Japan in 1964 that focuses on the ecological production of very high quality rubber that is warm, stretchy and does not react allergically with the skin. It is a rubber created from the purest limestone extracted from the coral reefs surrounding the Japanese islands. To make it from these limestones, Yamamoto uses pure canola oil instead of petroleum-based oil, which has a hugely positive effect on the already plastic-polluted oceans.
Tyle na wstępie o technologii, która została zastosowana do produkcji tej pianki. Miałem okazję ją przetestować i chciałbym podzielić się swoją opinią ja jej temat. Po pierwsze jest bardzo ładna, ma fajne detale i aplikacje w kolorze toksycznej zieleni. Dzięki temu jesteś rozpoznawalny na spocie mimo, że guma jest czarna. Nie jestem miłośnikiem rozwiązania bezzamkowego ale tu wyboru nie ma. Dakine postanowiło stworzyć ten model wyłącznie zip free więc trzeba się przyzwyczaić. Pierwsze założenie jest dość skomplikowane, guma jest mniej rozciągnięta i wkłada się ją trochę ciężej od klasycznego otwarto-komórkowego neoprenu. Kilka załóż-zdejmij-pobiegaj i wchodzi jak po maśle, a pasuje jak ulał. Gdy jest sucha jest trochę cięższa niż klasyki ale w wodzie nie nasiąka i jej waga wzrasta minimalnie w przeciwieństwie do ropopochodnych konkurentów.
Tak pasuje jak ulał, przylega idealnie nawet gdy jest mokra, przykleja się do ciała tworząc drugą skórę to przez tą małą absorpcję wody. Daje to wrażenie super dopasowania i komfortu. Chwilę się do tego trzeba przyzwyczaić. Reszta jak u konkurencji, wysokiej jakości pady kolanowe, dobrze przyklejona taśma uszczelniająca szwy (w przeciwieństwie do ostatnich modeli billabonga), wewnętrzny docieplacz w kolorze toksycznej zieleni i fajne ściągacze wszyte na mankietach rękawów i nogawek ułatwiające przekładanie stóp i dłoni. Ciepła ciepła ciepła, tyle mogę powiedzieć. Zaskakująco ciepła. Nie wiem ile pociągnie ten bezzamkowy system zakładania ale narazie po kilkudziesięciu użyciach wygląda na solidny. Jak dla mnie Malama ma za wysoki kołnierz, testowałem model letni 3/2 i uważam, że kołnież szyjny mógłby być niższy, nie musi być aż tak wysoko zabudowany.
Uważam, że jest bardzo dobrze skrojona, użyto wytrzymałe materiały o bardzo dobrej jakości i leży naprawdę fajnie. Jest wystarczająco rozciągliwa i nie wiem czy już wspominłem ale jest ciepła hahaha i przede wszystkim jest przyjemna dla skóry i biodegradowalna co jest kamieniem milowym w tym biznesie. Propsy Dakine za model Malama, to genialna droga rozwoju produktu, którego rynek potrzebuje.
That would be enough of an introduction about the technology used to produce this wetsuit. I had the opportunity to test it and I would like to share my opinion about it. First of all, it is very nice design, with cool details and prints in toxic green colour. This makes you recognisable on the spot even though the rubber itself is black. I’m not a fan of the zipless solution but here there is no choice. Dakine decided to make this model just in zip free option so it takes some getting used to. Putting it on for the first time is a bit difficult, the rubber is less stretchy and entry a bit harder than with classic neoprene. A few put-on-take-off-walks and it goes swimmingly, and fits like a glove. When dry it’s a little heavier than the classics but in water it doesn’t soak and its weight increases minimally unlike its others oil-based wetsuits.
Yes it fits like a glove, it adheres perfectly even wet, it sticks to the body creating a second skin is because of this low water absorption. This gives the impression of a super fit and comfort. It takes a while to get used to. The rest is just like the other rubbers on the market, high quality knee pads, well glued seam sealing tape (unlike recent billabong models), an inner lining in toxic green and cool welts sewn onto the cuffs of the sleeves and legs to make it easy to tuck feet and hands. Warm warm warm warm, that much I can say. Surprisingly warm. I don’t know how long the zipp free system will last, but so far, after dozens of uses, it looks sturdy. For me the Malama has a collar that is too high, I tested the summer model 3/2 and I think the neck collar could be lower, it doesn’t need to be built up so high.
In my opinion it’s very well tailored suit, durable materials of very good quality have been used and it fit really nice. It’s stretchy enough and I don’t know if I’ve mentioned that before but it’s warm hahaha and most importantly it’s pleasant on the skin and biodegradable which is a milestone in this whole fucking petrochemical business. Congrats to Dakine for the Malama model, it’s a brilliant way to develop a product that the market really needs.